Codziennie spotykamy się z dziesiątkami emocji – strachem, bólem, nadzieją, radością. Każdy dyżur to inna historia.
Nie zawsze jest łatwo. Nie zawsze wszystko idzie tak, jakbyśmy tego chcieli. Ale zawsze robimy wszystko, co w naszej mocy, by pomóc – tak szybko i skutecznie, jak tylko potrafimy.
Czasem oznacza to szybką decyzję.
Czasem uśmiech.
Czasem trzymanie kogoś za rękę w najtrudniejszej chwili.
I wtedy, po takich dniach, docierają do nas słowa, które dodają nam skrzydeł i siły na kolejne dyżury:
„Chciałbym przekazać serdeczne podziękowania od mojej mamy i ode mnie dla zespołu naszego mińskiego szpitala. W sytuacji kryzysowej otrzymała ona kompleksową i fachową pomoc medyczną.
Szczególne wyrazy wdzięczności dla SOR-u i Oddziału Chirurgii Ogólnej 🙏🙂”– Tomek
Panie Tomku, dziękujemy.
💐 Życzymy Panu i Pana mamie dużo zdrowia i sił!
Za każdym razem, gdy pacjent lub jego bliscy dzielą się z nami swoją historią, wiemy, że nasze starania mają sens. Bo za każdym „dziękuję” stoi człowiek, który poczuł się bezpiecznie, rodzina, która mogła odetchnąć z ulgą i historia, która – po prostu – skończyła się dobrze.
To właśnie te momenty sprawiają, że po ciężkiej nocy, po kilku godzinach snu, zakładamy fartuch i jesteśmy gotowi – by pomagać, ratować, wspierać. Zawsze.