Nasz dyżur to dwanaście godzin ciągłej opieki nad pacjentkami, które są już po porodzie i trafiają do nas z dzieckiem, po dwóch godzinach wstępnej obserwacji na sali porodowej. Na zmianie jest zawsze jedna położna. Pracę rozpoczynamy od zapoznania się z pacjentkami, bo tutaj jest duża rotacja. Przyjmujemy pacjentki po porodach drogami natury oraz cięciach cesarskich, w różnym stanie ogólnym, więc nasze czynności są uzależnione od kondycji fizycznej, ale też psychicznej trafiających do nas kobiet. Od tych samych czynników zależny jest okres hospitalizacji, standardowo trwa on dwie doby po porodzie fizjologicznym i trzy po cięciu cesarskim, jednak zdarzają się panie, które zostają u nas dłużej. Naszym zadaniem jest codzienne wykonanie u pacjentki podstawowych pomiarów np. temperatury, ciśnienia, tętna, poziomu glikemii, pielęgnacja gojącej się rany, zmiana opatrunku. Przygotowujemy i podajemy leki zlecone przez lekarza na wskazane godziny, aplikacja leków zazwyczaj odbywa się drogą dożylną w pierwszej dobie po porodzie, a później doustnie. Na zlecenia lekarskie wykonujemy również badania laboratoryjne do których musimy np. pobrać krew, a także badania diagnostyczne m.in. RTG, USG czy tomografię. Jesteśmy odpowiedzialne za transport pacjentki na badanie i obecne cały czas przy jego wykonywaniu. Pacjentkom po cięciu cesarskim usuwamy cewnik Foleya, wykonujemy toaletę oraz pionizujemy pacjentkę, czyli pomagamy jej przy pierwszym wstaniu. Na odcinku położniczym stany nagłe zdarzają się sporadycznie, jednak monitorujemy i bacznie obserwujemy pacjentki dzień i noc, bo jeśli ciśnienie się niekorzystnie zmieni lub wzrośnie temperatura, to natychmiast musimy reagować i informować lekarza.

Bardzo ważnym elementem naszej codziennej pracy jest edukacja pacjentek z zakresu laktacji np. jaka pozycja będzie odpowiednia dla tej konkretnej mamy i jej dziecka. Nasz oddział jest wyposażony w nowoczesne laktatory, które pacjentki używają do stymulacji piersi i odciągania pokarmu. Wszystkie te czynności odbywają się pod nadzorem położnej i po wcześniejszym instruktażu, jeśli pacjentka tego wymaga. Także przy wypisie pacjentki do domu pilnujemy, żeby nie opuściła oddziału z wątpliwościami i pytaniami bez odpowiedzi. Jeśli z czymś sobie nie radzi, coś jest dla niej nie jasne, to my ponownie instruujemy i tłumaczymy, aby czuła się pewniej wracając do domu.

Sprawujemy nadzór nad posiłkami przywożonymi na oddział, a jeśli pani tego potrzebuje, to oczywiście pomagamy jej ten posiłek spożyć. Nadzorujemy również odwiedziny osób bliskich, które odbywają się na oddziale od godziny 12 do 20. I choć rozumiemy, że nowego członka rodziny chce się licznie powitać, to jednak musimy reagować kiedy są łamane zasady bezpieczeństwa epidemiologicznego.

W trakcie całego dyżuru na bieżąco staramy się uzupełniać dokumentacje medyczną, która wymaga wpisania wszystkich wykonanych procedur, wyników pomiarów i badań, podanych leków i wniosków z obserwacji.

Dużą uwagę przywiązujemy również do kondycji psychicznej pacjentki, jej stanów emocjonalnych. Musimy być bardzo spostrzegawcze i bystre w odczytywaniu sygnałów. Współpracujemy ściśle z pielęgniarkami noworodkowymi, aby obserwacja była kompleksowa, czyli mamy i dziecka. W swojej pracy spotykamy się z pacjentkami o różnym charakterze, jednak my jako położne  rozumiemy, że są one w trudnym czasie i musimy brać to pod uwagę. Dokładamy wszelkich starań, żeby wesprzeć i uspokoić nasze pacjentki w pierwszych dniach macierzyństwa, a gdy zaistnieje taka potrzeba panie mają możliwość rozmowy z psychologiem.